Dominatica – Informacje

Dominatica 1996

Zaczęło się w roku 1995. Wtedy na egzaminie na architekturę był temat – maszyna krocząca Lema. I już od następnego roku stało się to tematem na lekcjach rysunku. I to wtedy w 1996 roku ktoś zadał mi pytanie – jak narysować Ziemię jako kulę. Ja wtedy rozwinąłem ten temat tworząc pierwszą planetę. Pokazywałem jak narysować osie elips , jak rozłożyć kontynenty. Jak dziś pamiętam jak flamastrami napisałem na kartce tego ucznia – Dominatica.

3d dopiero raczkuje

Wtedy świat 3D w Polsce dopiero raczkował. W latach 1994 – 2003 studiowałem architekturę żeby w końcu porzucić ją na rzecz rysunku i kreacji. Pamiętam jak na drugim piętrze gdzie były techniki komputerowe w gablocie pojawił się wydruk pierwszej produkcji Tomka Bagińskiego. Wtedy robiło to mega wrażenie. Ja pozostałem jednak przy rysunku odręcznym i Dominatica z tamtych lat to były rysunki przy użyciu cienkopisu i flamastra.

Próbne egzaminy na architekturę robią robotę

Nie mniej tematy na architekturę które przerabialiśmy często składały się w 100% z ilustracji S-F. Gdzieś w okolicach 2003 roku na kursie pojawiła się Magda Kusowska która tez poszła w Concept Art. Tyle tylko że weszła w Digital Painting i doszła do takiego poziomu, że w końcu zaproszono ją do robienia Gwiezdnych Wojen. Kiedy pewnego razu rozmawialiśmy na czacie powiedziała mi, że zna jeszcze jedną świetną concept artystkę – Monikę Zawistowską. Złapałem wtedy okładkę płyty Wiedźmin Dziki Gon i przekonałem się, że jej nazwisko jest wśród twórców.

Dominatica –> Dominowo Digitalowo –> Creativity

Gdzieś koło roku 2010 mieliśmy już projekt Dominowo Digitalowo na których Termi vel Michał Sztuka uczył kolejne rzesze concept artystów. Ja słowo Dominatica miałem wpisane cały czas w moim sekretnym zeszycie w którym ustawiałem program kursów. Nie miałem czasu na rozwijanie tego projektu bo miałem pod opieką czwórkę dzieci. W tym jedno adoptowane które było dotknięte chorobą neurologiczną. Potem Kamil, bo tak miał na imię zmarł w wieku 18 lat a ja byłem w środku depresji. Teraz wracam a Dominatica staje się moim oczkiem w głowie.

Stórz własną planetę – moja to Centix

Teraz wracam ze zdwojoną siłą. Sam mam mega frajdę z tworzenia. Popatrz jak to wygląda …

Siadam przed pustą kartką i jak przez magiczny portal przenoszę się w przestrzeń kosmiczną. Mogę stworzyć galaktykę i ją nazwać. Mogę i miliard galaktyk, no ale to już przesada. Wszechświat daje mi możliwość. W pewnym momencie odpływam. Dzieje się tak ponieważ ludzki umysł nie rozróżnia fikcji od rzeczywistości. To jest ten stan kiedy oglądam film „Bielmo” i chodzę razem z bohaterem. Kręcę sie po uliczkach Pompei kiedy czytam „Ostatnie dni Pompei”

A kiedy otwieram szkicownik ląduję na planecie Centix.

Centix – planeta moja i niepowtarzalna

Kiedy piszę ten tekst jeden z lądowników zakotwiczył na Centix. Członek załogi Moisi Keble dokonuje pomiarów biochemicznych dziwnej rośliny którą nazwano Gazona. Są sygnały od innych statków floty kosmicznej że odkryto planetę na o wiele niższym poziomie rozwoju. Satelita umieszczona nad nią śledzi dziwną zbieraninę postaci które idą z jakimś złotym krążkiem o magicznej mocy żeby go wrzucić do wnętrza aktywnego wulkanu. Jeszcze inna sonda nawiązała kontakt z pustynnym ludem żyjącym obok gigantycznych stworów przypominających wielkie dżdżownice.

Wyobraźnia pozwala na wszystko

A może Twój lud będzie chciał nawiązać kontakt z moim?

Dominatica pozwalana wszystko. Możesz wejść w interakcję ze mną lub w ogóle być tak daleko, że nikt z Tobą nie może się skontaktować. Przestrzeni jest dla wszystkich dużo. A tak naprawdę od Twojego układu słonecznego może być tak daleko do innych, że wszyscy Twoi podwładni myślą, że są jedyni.

Jeżeli jednak będziesz chciał wymiany handlowej to wiedz, że naszą wspólną walutą jest …

Dla Twoich poddanych jesteś Imperatorem a nawet Bogiem.

Oni wiedzą, że coś się dzieje. Że jest jakaś ręka która to stworzyła. Na planetach rozwiniętych pokazałeś się ludziom i uznali Cię za Imperatora. Ale masz planetę na której w gęstej dżungli budują kamienne piramidy ku słońcu którego jesteś uosobieniem.

A te piramidy nie są podobne do tych ziemskich.